
czwartek, 12 lutego 2009
wtorek, 10 lutego 2009
Rozmyślam o starości
STAROŚĆ
Safona ma rację:
„Niestety starość łamie moje ciało,
na którym tyle niezliczonych zmarszczek,
a skrzydlaty Eros wciąż słodko wzdycha
gdzie indziej teraz”
I Mimnermos zajęczał:
„Ciężkie udręczeń i trosk brzemię starości dał Bóg”.
Rozpamiętuję młodość w czasie mglistym
gdzie powrotu już nie ma.
Nie istnieje przeszłość i przyszłość,
jest teraz.
Auzoniusz wzrusza ramionami:
„Po cóż mamy rozmyślać, czym jest starość sędziwa?
Lepiej znać życia treść, niż jego lata obliczać”.
A Ty Piotrze bramy nieba uchylasz,
zostawiasz niedomknięte
na wszelki losu wypadek.
Safona ma rację:
„Niestety starość łamie moje ciało,
na którym tyle niezliczonych zmarszczek,
a skrzydlaty Eros wciąż słodko wzdycha
gdzie indziej teraz”
I Mimnermos zajęczał:
„Ciężkie udręczeń i trosk brzemię starości dał Bóg”.
Rozpamiętuję młodość w czasie mglistym
gdzie powrotu już nie ma.
Nie istnieje przeszłość i przyszłość,
jest teraz.
Auzoniusz wzrusza ramionami:
„Po cóż mamy rozmyślać, czym jest starość sędziwa?
Lepiej znać życia treść, niż jego lata obliczać”.
A Ty Piotrze bramy nieba uchylasz,
zostawiasz niedomknięte
na wszelki losu wypadek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)